Pialjaka na balkonie

Nic to, nie ma to tamto, trzeba zadbać o balkon. Po latach doświadczeń :) Weryfikacji pragnień i , co ważniejsze, własnych możliwości, wiem już czego mi trzeba. Powinnam napisać, co mogę mieć na balkonie. Co nie padnie po kilku dniach.
Ja na prawdę się staram i chęci me ogromne :)))) teoretycznie :)))
dlatego ma odezwa do was:

Potrzebna mi roślina na balkon. Mile widziane takie, coby spełniały wymagania me (może być kilka roślinów)

-nie umarnie jak nie podleje


-ma kwiatki, nawet wiele

-rozrasta się wielce i tworzy uroczy dywan roślinnościowy, czy jakoś tak

-jezeli się tak przecudnie rozrosnie, a kwiecia nie posiada, to współżyje radośnie i f uczuciu, z innym czymś, co kwiecie ma

jestem w posiadaniu balkonu usytuowanego po stronie wschodniej i słońce mam na nim do 13-14
 


Ps. Propozycja pleśni już padła, więc odhaczam

prose Pani

bywa tak, że mam kontakt z dziećmi .... małymi

- prose pani, prose pani
- tak Kacperku
- bo Patryk walnął mnie w dupę
- Patryku przeproś Kacpra. Stanowczo nie wyrażam zgody, na przemoc międzydzieciecą, wliczam to klapsy i inne kuksańce w pupę :(
- no - potwierdził Kacper - nie wolno tak w dupę walić
- Kacperku, masz rację, w dupkę  nie wolno 
- w dupkę to mnie mama po kąpaniu cmoka. On mnie w dupę walnął

Kacper i Patryk ok 3 lata 
Pani czyli ja ... stanowczo inne pokolenie :))))