konsekwencja ...
Nikt nie jest doskonały ... podobno :)
Każdy ma swoje wady ... zalety ...
Każdy ma swoje przyzwyczajenia, którym jest wierny, jak ja ... wacie cukrowej :)
I tu się pojawia pytanie ... jak radzić sobie z tymi "nawykami"??? Szczególnie, kiedy ich wystąpienie powoduje u innych (nas) ... krwią-zalanie .... hmmm
Mój syn, takowe nawyki posiada. A że jest to człowiek niemal pełnoletni ... liczący sobie 14 i pół ... miesiąca ... trudno wyegzekwować mi ich zmianę ... tych nawyków :)
Według Piotrka, każda rzecz, dosłownie wszystko ... służy temu, by tym "pizgnąć" o podłogę. Nie będę wyliczała, ile przedmiotów nie przeżyło spotkania z PŚT. Choć myślę, że miałoby to jakiś sens. Za kilka lat taka lista ... i podliczenie ... No miłość, miłością .. ale kupowanie nowego pilota, raz na 3tyg .. to już średni fun ;) Telefony komórkowe ... niby na gwarancji, ale co powiedzieć ????? Tak, proszę Pana, trzymam go w kieszeni, lub torbie ... razem z gruzem i cegłą ;)
Zabawki ... ha ha ha .. szkoda gadać ....
Ale do rzeczy.
Był sobie sympatyczny, upalny (jak to ostatnio) poranek. Wchodząc do łazienki, wyłapałam, jak mój syn - niszczyciel, bierze w swe destrukcyjne, górne odrosty, pilota ....
- Synku ... tylko jak tym rzucisz .. to Ci nogi z d... powyrywam, więc wiesz ...
Po 14,5sek usłyszałam charakterystyczny dźwięk upadku i ... rozpadku :( Zaraz po nim głoś PŚT
- oooooooooo bum, bum, bum
By przeczekać czas wewnętrznej potrzeby mordu, postanowiłam, przez kilka sekund, pozostać w łazience.
Na to weszła Ala i powiedziała:
- mamo, musisz być konsekwentna
- co ?
- co, co ? Konsekwentna ... po prostu :)
- jak ?
- nie wiem ... dziecko jestem.
no nie ma jak wsparcie ;)
Każdy ma swoje wady ... zalety ...
Każdy ma swoje przyzwyczajenia, którym jest wierny, jak ja ... wacie cukrowej :)
I tu się pojawia pytanie ... jak radzić sobie z tymi "nawykami"??? Szczególnie, kiedy ich wystąpienie powoduje u innych (nas) ... krwią-zalanie .... hmmm
Mój syn, takowe nawyki posiada. A że jest to człowiek niemal pełnoletni ... liczący sobie 14 i pół ... miesiąca ... trudno wyegzekwować mi ich zmianę ... tych nawyków :)
Według Piotrka, każda rzecz, dosłownie wszystko ... służy temu, by tym "pizgnąć" o podłogę. Nie będę wyliczała, ile przedmiotów nie przeżyło spotkania z PŚT. Choć myślę, że miałoby to jakiś sens. Za kilka lat taka lista ... i podliczenie ... No miłość, miłością .. ale kupowanie nowego pilota, raz na 3tyg .. to już średni fun ;) Telefony komórkowe ... niby na gwarancji, ale co powiedzieć ????? Tak, proszę Pana, trzymam go w kieszeni, lub torbie ... razem z gruzem i cegłą ;)
Zabawki ... ha ha ha .. szkoda gadać ....
Ale do rzeczy.
Był sobie sympatyczny, upalny (jak to ostatnio) poranek. Wchodząc do łazienki, wyłapałam, jak mój syn - niszczyciel, bierze w swe destrukcyjne, górne odrosty, pilota ....
- Synku ... tylko jak tym rzucisz .. to Ci nogi z d... powyrywam, więc wiesz ...
Po 14,5sek usłyszałam charakterystyczny dźwięk upadku i ... rozpadku :( Zaraz po nim głoś PŚT
- oooooooooo bum, bum, bum
By przeczekać czas wewnętrznej potrzeby mordu, postanowiłam, przez kilka sekund, pozostać w łazience.
Na to weszła Ala i powiedziała:
- mamo, musisz być konsekwentna
- co ?
- co, co ? Konsekwentna ... po prostu :)
- jak ?
- nie wiem ... dziecko jestem.
no nie ma jak wsparcie ;)
:)