pieniądze :)
Ech, ech, ech
Czas leci, rosną dzieci ... i powstają nowe. Gratulacje dla przyszłej mamy ( troszkę zostałam zdradzona, ale niech to zostanie między nami :))
Tak więc, jak pisałam, dzieci rosną , moje też. Właściwie, to rośnie głównie poziom ich sięszarogęszenia i ogólnie gęszeniasię i matkoszokowania.
Czy pisałam Wam jak wygląda nasz poranek, dokładnie Ali poranek? Czy wiecie co/kto ją budzi? Nie mama, nie tata, a całus Piotrusia. Nie ważne jak śpi, w jakiej pozycji, w jakiej części łóżka i czy w ogóle jest w łóżku, czy pomiędzy nim a ścianą. Ten zawsze ja odkopie i wycałuje. Kiedy ja się domagam podobnej czynności, widzę jedynie minę mówiącą: bujaj się i daj jeść :/
Tak, stanowczo w domu mamy koalicję dziecięco - dziecięcą. Koalicja jest na etapie badań laboratoryjnych, nad poziomem wytrzymałości rodziców na ból (głowy, uszu, istnienia ogólnie). Wyniki zostaną prawdopodobnie opublikowane, po naszym zejściu. Radzę śledzić nowinki naukowe na bieżąco, bo to nie potrwa długo :)
Co ja tam jeszcze miałam, chciałam, nie pamiętam. A już pamiętam.
Idziemy sobie z Alką po sklepie i oglądamy, oglądamy:
- ładne mamo
- no
- chciałam by to
- nie wzięłam pieniędzy
- szkoda
- i ogólnie nie mam tyle, by tak wszystko kupować
- to nie kupuj wszystkiego
- jasne
- no tak. Tata zawsze mówi, że za dużo kupujesz
- tak ale on tak mówi zazwyczaj, gdy patrzy na to, co kupuję dla was. Dla Ciebie i Piotrka
- to mu nie pokazuj
- taaa
- albo zawsze kup coś dla niego też
- taaa
- no
- co nie zmienia faktu, że nie mam tyle pieniędzy, by tak wszystko kupować
- to nie kupuj tyle
- już to mówiłaś dziecko, Ty moje
- no weź trzy bułki, nie cztery
- a ha
- no i ja Ci mogę pomóc
- tak ?
- tak. Dam Ci ile potrzebujesz, z mojej portmonetki :)
- o dziękuję
- tylko nie szalej, bo jak wszystko wydasz, to znowu będziesz mi musiała dać.
- no i wtedy Ty mi będziesz narzekać
- no ktoś musi
- co ???
- Tata tak mówi :)
- no
- chciałam by to
- nie wzięłam pieniędzy
- szkoda
- i ogólnie nie mam tyle, by tak wszystko kupować
- to nie kupuj wszystkiego
- jasne
- no tak. Tata zawsze mówi, że za dużo kupujesz
- tak ale on tak mówi zazwyczaj, gdy patrzy na to, co kupuję dla was. Dla Ciebie i Piotrka
- to mu nie pokazuj
- taaa
- albo zawsze kup coś dla niego też
- taaa
- no
- co nie zmienia faktu, że nie mam tyle pieniędzy, by tak wszystko kupować
- to nie kupuj tyle
- już to mówiłaś dziecko, Ty moje
- no weź trzy bułki, nie cztery
- a ha
- no i ja Ci mogę pomóc
- tak ?
- tak. Dam Ci ile potrzebujesz, z mojej portmonetki :)
- o dziękuję
- tylko nie szalej, bo jak wszystko wydasz, to znowu będziesz mi musiała dać.
- no i wtedy Ty mi będziesz narzekać
- no ktoś musi
- co ???
- Tata tak mówi :)
Też bym tak chciała- mniej kupować i mniej wydawać ;) Ile człowiek by zaoszczędził. A tu co? Kolejny weekend i kolejne zakupy ;)
haha,masz świetne dzieciaki;)
haha, no nie szalej :P
no właśnie ... gdyby to było takie łatwe :)