Pialjaka na balkonie

Nic to, nie ma to tamto, trzeba zadbać o balkon. Po latach doświadczeń :) Weryfikacji pragnień i , co ważniejsze, własnych możliwości, wiem już czego mi trzeba. Powinnam napisać, co mogę mieć na balkonie. Co nie padnie po kilku dniach.
Ja na prawdę się staram i chęci me ogromne :)))) teoretycznie :)))
dlatego ma odezwa do was:

Potrzebna mi roślina na balkon. Mile widziane takie, coby spełniały wymagania me (może być kilka roślinów)

-nie umarnie jak nie podleje


-ma kwiatki, nawet wiele

-rozrasta się wielce i tworzy uroczy dywan roślinnościowy, czy jakoś tak

-jezeli się tak przecudnie rozrosnie, a kwiecia nie posiada, to współżyje radośnie i f uczuciu, z innym czymś, co kwiecie ma

jestem w posiadaniu balkonu usytuowanego po stronie wschodniej i słońce mam na nim do 13-14
 


Ps. Propozycja pleśni już padła, więc odhaczam
11 Responses
  1. Na balkon najlepsze są pelargonie... dużo potrafią znieść :D
    Albo kaktusy... zniosą jeszcze więcej! :D


  2. skarbek Says:

    ale pelargonie się nie rozrosną, trudna sprawa, trudna bo własciwie rośliny balkonowe wszystkie trza w miare regularnie podlać, ze względu na niewielkie donice i szybkie przesychanie, ja kilka lat testuję różności i nie znalazłam jeszcze nic co i kwitnie bujnie i rozrasta szalenie,ale kwitnące osobno i rozrastające się owszem. i tak gęsto kwitnące : nasturcje, petunie, zwykła fasola ozdobna, udało mi się od zeszłego roku przezimować na balkonie Clematisa i Wisterię(owinęłam na zimę włókniną i obstawiłam styropianem;P z bujnie obrastajacych mam chmiel japoński-sama zielenina ale niekłopotliwa, szybko rośnie i świetnie przysłania . Mam nadzieję że to Ci cokolwiek pomoże.


  3. Kaśczydło Says:

    innooka
    balkon w kaktusach, to by było coś :))))))

    skarbku
    ale Ty tu mądrymi nazwami rzucasz :))))) Ewidentnie trza wymyślić rozrastające się pelargonie, opatentować i się wzbogacić :)))))


  4. atoja Says:

    hmmmm oczywiście w różowym kolorze ))) na myśl przychodzą mi jedynie surfinie. mam kłotot taki sam dokładnie tylko ze stroną południową


  5. Izabela Says:

    Ja mam zachodni balkon, a na nim 4 donice, u mnie świetnie sprawdza się:
    - bukszpan,
    - lawenda,
    - rozchodnik,
    a w czwartej, największej donicy, mam:
    - floxy, stokrotki, osteospermum, werbenę iiii.... takie małe... nie pamiętam... (ale śliczne :P)

    Wieloletni jest tylko bukszpan, rozchodnika zmieniam co roku, bo co roku lubię patrzeć na innego, no i lawendy nie udaje mi się ochronić od zimna.
    Kwiaty z największej donicy już mi się pięknie rozrosły i co ważne - lubią światło i kwintą non stop! A jak pachną! :)

    Może coś Ci przypasuje?


  6. Kaśczydło Says:

    My Love :*
    juź obowiązkowo, jak Ty znasz "mój" gust :***. Surfinie miałam, piękne były, pachnące, ogromnie się rozrosły ... wyjechałam na dwa dni, upał niemiłosierny. Tż miał podlewać .... Surfinie padły :(

    Iza
    ale ciekawie, lawenda ... uwielbiam, normalnie polecę na giełdę i obaczę te cuda, o których piszecie ze Skarbkiem .... pewnie w sobotę ... zdam relację :*


  7. skarbek Says:

    wyłaź z miedzy skrzynek ;) otagowałam Cię ;) http://skarbka-nosem.blogspot.com/2011/05/top-10-award.html


  8. Jak bym siebie słyszała. Widzę,ze mamy bratnie balkony:)


  9. Sogni Says:

    surfinie albo pelargonie;)


  10. Ja Sama Says:

    Halo, halo!
    Jak wygląda sprawa balkonu? Czekam z niecierpliwością na aktualizację tej notki. Jestem ciekawa co wybrałaś :)
    Izabela


  11. Kaśczydło Says:

    a było ślicznie :)
    była lawenda i pelargonie w kolorach fuksji, i białe i niebieskie drobne kwiatuszki ... i przyszła szara pleśń ... i potem stawałam na głowie by wyglądało jako tako :(