zbrodnia i kara ...

Dziś też dialog z samochodu :)
Ala - mamo, a czy cały czas można złapać bandytę?
Ja - co?
A - no, czy złodzieja można teraz też i wcześniej?
J - tak. Przestępców łapie policja, a ona pracuje cały czas. Jedni kończą, inni zaczynają pracę.
A - tylko klatka musi być pusta, tak?
J - jaka klatka?
A - no, to mieszkanie w więzieniu. Bo jak się złodzieja złapie, to musi być pusta, by było go gdzie zamknąć, tak?
J - nie do końca. Mogą mieszkać w kilkoro w jednej celi, bo ta klatka, to cela.
A - ale to zawsze są wolne miejsca i jak policja złapie, to się go wsadza?
J -  jak policja złapie, to zawozi do aresztu. Tam decydują czy go wypuszczą, bo  może jednak jest niewinny. Ewentualnie rusza machina procesowa itp. Jak takiego jednego z drugim skarze sąd, wtedy idzie do więzienia.
A - czyli w tym czasie, można obdzwonić więzienia i poszukać miejsca. Tak jak tata szuka noclegów w górach?
J - no tak. Część logistyczna, też wtedy ma miejsce :))))
A - i na jak długo idzie do więzienia?
J - różnie, zależy co zrobił. Jak zrobił coś mało złego, to może nawet być uniewinniony, lub dostać wyrok w zawieszeniu (tu wytłumaczyłam co to takiego). Przy gorszej zbrodni, może dostać kilka, a nawet więcej lat.
A - a kiedy jest pstryczek?
J - stryczek, tak?
A - no
J - w Polsce nie ma kary odbierającej życie.
A - a w miasteczku kowbojskim był pstryczek.
J - tak, bo kiedyś taka kara była. W Polsce też i na całym Świecie, ale na szczegóły w tym temacie masz jeszcze czas.
A - i oni tak mieszkają i śpią na deskach?
J - no, to też zależy od więzienia. Ale w Polsce i ogólnie cywilizowanym Świecie warunki są lepsze, niż w miasteczku kowbojskim.
A - i się nie śpi na deskach już nigdzie?
J - są miejsca, gdzie warunki we więzieniach są bardzo złe, czasem nawet desek nie ma, śpi się na betonie.
A - to tam powinni jechać źli przestępcy, a tu i okolicy powinni był łagodni, dobrzy złodziejaszkowie. Dobry pomysł?
J - dobry :)
A - to czemu się tak nie robi?
J - to skomplikowane. Kiedyś Ci wytłumaczę :)
A - a jaka jest największa kara w Polsce?
J - zabij mnie, pewności nie mam. Na pewno jest 25 lat ...
A - ho, to dużo
J - no i jeszcze dożywocie chyba
A - jak dożycie ?????
J - dożywocie. Przestępca do końca życia zostaje we więzieniu.
A - do końca?
J - w założeniu wyroku tak.
A - i tak tam już umiera?
J - no założenie jest takie, że tam to go powinno spotkać.
A - czyli tam wymiera i potem zostają jego kości i zasypuje go piasek. Czyli spotyka go los jak dinozaury. Może go kiedyś odkopią, tak?
J - Bosz córcia ..... zaczekaj, muszę zebrać myśli, bo chwilowo jestem rozwalona ......  ale nie, nie można człowieka tak zostawić. Każdego trzeba pochować.
A - no tak zapomniałam, wtedy się robi miejsce w klatce.
1 Response
  1. reniakicia Says:

    no nie powiem szczęka mi opadła ;) Ala jest niesamowita :))