jak Ala rozwala ...

Muszę zapisać kilka ostatnich "wypowiedzi" Aluśki ... latka lecą, pamięć już nie ta ... :)

Podczas wizyty "gość" pyta ... czy mamy coś słodkiego. Na co Ala:
- tak, jestem!

Ala jest niejadkiem ... ja byłam niejadkiem. Bardzo się staram, by z jedzenia nie robić traumy ... i chyba mi się udało:

Teksty Ali, gdy wraca z przedszkola:
- daj mi jeść mamo ... głodna jestem ... znowu się nie popisali na obiad ...
- ja im muszę chyba napisać co lubię, bo mówienie nic nie daje. I tak jak wczoraj, zrobią jakąś pomidorową i zdziwieni no ...
- a pani kucharce się coś pokręciło ... zrobiła kompot i dała na talerz ... i jeszcze dodała makaron
- jestem zła ... znowu ryba i znowu mało :(
- taki dobry kotlet ... taki pyszny kotlet ... tak pachniał ... i po co z sosem, no po co???
- zmęczyłam się mamo ... łapałam kluski z rosołu ... i omijałam pietruszkę ... musiałam się zdrzemnąć ... zmęczyłam się mamo

Inne
- tak myślę i myślę i zmęczyłam się ... myślenie to ciężka praca jest :(
- chciałam by coś ... ale nie wiem co ... Popracuję nad tym.
cdn.
2 Responses
  1. Mirelkaaa Says:

    tak sobie od jakiegos czasu podczytuję Twoje zapiski i masz wspaniała rodzinę:)a Ty wspaniałą mamą jestes:)


  2. Dominkab Says:

    A ja chciałam coś napisać, ale się myśleniem zmęczyłam :D
    genialna ta Twoja Alusia :)